Płyty gipsowe-parter
Po trudach mocowania profili oraz płyt na poddaszu, przyszła pora na parter-a oto tego efekty.
Po trudach mocowania profili oraz płyt na poddaszu, przyszła pora na parter-a oto tego efekty.
Rozpoczeliśmy nowy etap.Podłogi na parterze schną więc pora na powrót na poddasze.Lecimy ze stelarzami oraz z płytami gipsowymi.Niezła "zabawa" z uwagi na te nieszczęsne spady,kąty,skosy czy Bóg wie jak to nazwać bynajmniej chodzi mi o sufit .Mam jednak nadzieję, że to jakoś wyszło.
Górny pokład został wylany. Za kolejny punkt obraliśmy parter. Miały być zwykłe kaloryfery, ale jak to u nas bywa wszysko zmienia się jak w kalejdoskopie - będzie podłogówka Zużyliśmy 320 m rurki. Być może nie jest zbyt piękne ale 2,5 dnia nam zajeło wykonanie całości instalacji.
Poza tym trzeba było jeszcze wcześniej zasypać cały parter, wylać chudziaka i wyłożyć styropian.
W czasie gdy budowę zajmowali fachowcy trzeba było zabić czas Powstała koncepcja wyglądu tarasu. Wykonany został murek i co kamień pod ręką leci na podsypkę, a trochę tego trzeba. Dodatkowo kolejne doprowadzenie do studni na deszczówkę z rynien.
Biorąc pod uwagę fakt że mąż na budowie bywa po godzinach pracy, czyli ok 4 godz dziennie daje jak burza. W poniedziałek przychodzi ekipa robić wylewki na poddaszu mąż ogarnął instalacje wodną, ogrzewanie podłogowe w górnej łazience, styropian, wentylacja od kuchni i małej łazienki. Mamy nawet sporą część ocieplenia poddasza :)